W szoku - Rana Awdish
Tytuł: W szoku. Moja droga od lekarki do pacjentki. Cała prawda o służbie zdrowia
Gatunek:
Kolekcja:
Ocena:
Wydawnictwo:
Liczba stron: 320
Data wydania: 2018

Kto nie doświadczył w trakcie pobytu w szpitalu nieco oschłego i bezosobowego traktowania? Ręka do góry. Cóż, nie widzę żadnych zgłoszeń 😉 A co w sytuacji, gdy to jeden z lekarzy niespodziewanie staje się pacjentem? Gdy z bezpiecznej pozycji obserwatora i pewnego siebie analizatora objawów zamienia się w bezbronną i wystraszoną osobę chorą? Wydawałoby się, że zostanie potraktowany ulgowo, szczególnie lub po prostu tak jak trzeba. Czy rzeczywiście? Taka historia przytrafiła się dr Ranie Awdish, autorce książki „W szoku”. A to, co opisuje niejednokrotnie naprawdę szokuje.

Dr Rana Awdish pracowała na OIOM-ie w jednym z największych szpitali w Stanach Zjednoczonych. O tym, by zostać lekarką, marzyła od dziecka. Osiągnęła cel i od kilku lat budowała swoją pozycję zostając szefem rezydentów na oddziale intensywnej opieki. Jako osoba sumienna, pracowita i oddana swojej pasji była dobrą lekarką, stawiającą sobie za główny cel rozprawienie się z chorobą pacjenta. Jej spojrzenie na nieraz wyjątkowo trudną sytuację chorego uległo diametralnej zmianie, gdy to ona wskutek nagłej choroby sama stała się pacjentką i to pacjentką, która jedną nogą stała już nad grobem.

Na studiach medycznych nie uczyliśmy się o ludziach, lecz obsesyjnie studiowaliśmy choroby. Wkuwaliśmy na pamięć objawy i oznaki, by umieć je rozpoznać, kiedy pojawią się u naszych pacjentów. Choroby zajmowały najważniejsze miejsce w naszej hierarchii wartości. To one reprezentowały nasze misję i cel.

Będąc w siódmym miesiącu ciąży dr Awdish zaatakowały nagłe i bardzo silne bóle brzucha. Szybka reakcja nie uchroniła jej przed gwałtownie pogarszającą się stanem zdrowia. Seria wycieńczających operacji, zmieniające się diagnozy, z których każda brzmiała gorzej od poprzedniej, obawy przeradzające się w niepohamowany strach przed śmiercią. A w tym wszystkim dziesiątki zadziwiających i zatrważających momentów, w których jako pacjentka przestawała być traktowana jak człowiek, a zostawała jedynie nośnikiem choroby, którą należało zwalczyć. Sytuacja, w której się znalazła i doświadczenia, które ją dotknęły sprawiły, że w sposób zgoła całkowicie odmienny zaczęła postrzegać swoją rolę jako lekarza. Zauważyła, jak szalenie istotnym czynnikiem w procesie leczenia jest empatia, odpowiednie podejście do pacjenta i przede wszystkim słuchanie go oraz traktowanie jak równego sobie.

Książka „W szoku” pomimo tego, że pełno w niej terminologii medycznej napisana jest w ciekawy i przystępny sposób. Dr Awdish wprowadzając nazwę choroby czy też zabiegu medycznego każdorazowo opisuje je tak, by mógł je zrozumieć nawet kompletnie niemedyczny laik jak ja 🙂 Da się również odczuć, że autorka ma bogaty zasób słownictwa i mocno rozwinięty styl przekazywania swych przemyśleń i refleksji. Przez pierwsze sto stron przemknąłem ze sporym zaciekawieniem, raz po raz kręcąc głową ze zdumienia – to nad wytrwałością autorki w walce o zdrowie, to nad kompletnie nieprofesjonalnymi i pozbawionymi taktu zachowaniami leczących ją lekarzy.

W szoku - Rana Awdish

Niestety gdzieś w połowie książki zacząłem odczuwać znużenie. Bogaty i rozwinięty styl opisywania stanu rzeczy autorki zaczął oddziaływać na mnie zniechęcająco. Miałem wrażenie, że tego wszystkiego jest już za dużo, zbyt wiele kolejnych rozważań o podobnym kierunku, nieco zbyt dużo pretensji i żalu, który wylewał się z przeżyć lekarki-pacjentki. I choć rozumiem, że dramat choroby, która ją dopadła, był wręcz przerażający, to sposób opisywania odczuć autorki zaczął zniechęcać. Coś, co dla setek tysięcy pacjentów było czymś oczywistym – mam na myśli sposób traktowania przez lekarzy – sprawiło, że dr Awdish, gdy sama została pacjentką, była w szoku. Na szczęście doświadczenia, które ją spotkały nie zaowocowały jedynie wspomnieniami wydanymi w postaci książki. Dr Awdish zaczęła organizować wykłady, sympozja i dziesiątki rozmów, w których uczulała innych lekarzy na znaczenie empatii w kontaktach z pacjentami.

Czytając nieraz miałem wrażenie, że opisanie dramatycznych przeżyć przez autorkę było niejako dla niej procesem terapeutycznym i oczyszczającym. Poza tym, książka w dużej mierze skierowana jest głównie do lekarzy, by wpłynąć na ich sposób podejścia do pacjentów.  I choć brak empatii i nieangażowanie się emocjonalne traktowane jako profesjonalizm są wizytówką wielu lekarzy w różnych częściach świata, to momentami jednak trudno było nie spostrzec różnic pomiędzy systemem amerykańskim a choćby tym występującym w Polsce.

Warto równie zwrócić uwagę na oryginalny tytuł książki – In Shock: My Journey from Death to Recovery and the Redemptive Power of Hope. Dlaczego warto przyjrzeć się tej wersji tytułu? Bo w mojej ocenie znacznie lepiej oddaje treść tej książki. Gdyby przetłumaczyć go dosłownie to brzmiałby mniej więcej tak: W szoku: moja podróż od śmierci do wyzdrowienia i zbawienna moc nadziei. A książka właśnie w przeważającej mierze o tym jest – o tragedii nagłej choroby, harcie ducha i niezłomnej woli walki oraz nadziei na końcowe zwycięstwo. Natomiast polski podtytuł, a zwłaszcza jego drugi człon: Cała prawda o służbie zdrowia, uznaję za pewną przesadę mającą raczej cechę marketingową niż przełożenie na treść książki.

Poniżej kilka fragmentów mających dać Ci wyobrażenie na temat książki i zachęcić do ewentualnego zakupu.

Uwaga spoiler!

Dystansowałam się od moich pacjentów zgodnie z zasadami wpajanymi nam podczas stażu. Dokładnie tak samo postępował teraz mój zespół (…) Nauczono mnie, że wchodzenie w relacje z pacjentem rodzi poczucie straty, które z kolei przynosi rozczarowanie i wypalenie zawodowe.

Prawdziwa relacja kształtuje się pomiędzy lekarzem a chorobą. Ta więź daje o sobie znać, gdy po raz kolejny natrafiamy na te same objawy: witamy je z szacunkiem niczym godnego siebie przeciwnika. Ich ponowne pojawienie się przywołuje na myśl druzgocące porażki i doznane zniewagi, kiedy to choroba była górą. Tak oto diagnozowani pacjenci stają się dodatkiem do całej sytuacji, po prostu kolejnym nosicielem dobrze znanej choroby.

Wiedziałam, że chociaż rezydent miał prawo wypowiedzieć się w kwestii przepisanego leku, nie zdecydował się zakwestionować podjętej decyzji, ponieważ zajmował niższe miejsce w hierarchii. Mówiąc o błędach lekarskich, nie możemy pominąć kwestii autorytetu, co stanowi zasadniczą barierę w komunikacji ze względu na różnicę statusu. (…) W tym przypadku lekarz prowadzący miał wpływ na dalszą karierę rezydenta, więc temu ostatniemu pozostawało bardzo niewielkie pole manewru.

Byłam pacjentką na OIOM-ie szpitala cieszącego się światową sławą, pod całodobową opieką wysoko wykwalifikowanych zespołów lekarzy, a jednak czułam się odpowiedzialna za siebie. Taka jest potęga strachu.

” – Wiesz, tamtego wieczoru nikt nie przypuszczał, że przeżyjesz operację. Byłem przy tym, kiedy zamykali ci powłoki brzuszne. Chirurgom wydawało się, że zamykają cię do sekcji. Dlatego zszyli wszystko na okrętkę.”

Podsumowanie: Czy to holik?

Niestety nie. „W szoku” to historia, która przejmuje i momentami wzbudza współczucie i niedowierzanie przeradzające się w szok. Wyjątkowo ciężka choroba, ciągłe zagrożenie życia, nieustępujący ból, a przy tym szereg nieprofesjonalnych i nietaktownych zachowań personelu medycznego. Wszystko to plus niezłomny charakter dr Awdish i jej uparta walka o powrót do zdrowia, a następnie chęć zmiany środowiska lekarskiego, by stało się lepsze i bardziej rozumiejące pacjentów. Wydawałoby się, że ta opowieść będzie niezwykle interesująca i budująca. Cóż, jest, ale tylko chwilami. W pozostałych fragmentach nadmiar emocji autorki może wywołać pewne znużenie i uczucie zbytniego rozwlekania. Gdyby książka ta miała około stu stron mniej, byłaby w mojej ocenie znacznie ciekawsza. Ale być może do Ciebie trafi bardziej i wywoła znacznie większe zainteresowanie? Tego Ci życzę 🙂

Ocena czytoholika: 3,5 / 5

Za książkę dziękuję Wydawnictwu Znak Literanova.

Masz inne zdanie na temat tej książki? Podziel się nim w komentarzu 🙂

czytoholik

Człowiek wielu zainteresowań, pełen zapału i optymizmu. Prywatnie pasjonat nowych technologii, historii II Wojny Światowej oraz zapalony czytelnik kochający książki. Po godzinach zacięty gracz w squasha i futsal.