Schronisko, które przestało istnieć - Sławomir Gortych
Tytuł: Schronisko, które przestało istnieć
Kolekcja:
Ocena:
Liczba stron: 368
Data wydania: 2022

Któż z nas nie był nigdy w schronisku umieszczonym na majestatycznym górskim szczycie? No któż? Nie widzę żadnych uniesionych rąk 😉 A co, jeśli z owym schroniskiem związana jest tajemnica, której rozwikłania strzeże legendarnych Duch Gór? Robi się interesująco. Właśnie dlatego sięgnąłem po debiutancką książkę Sławomira Gortycha pt. „Schronisko, które przestało istnieć”.

Niezły kocioł w Śnieżnych Kotłach

Maksymilian Rajczakowski – stomatolog z Wrocławia, wyrusza na zasłużony urlop. Jest na początku kariery zawodowej, którą rozwija wbrew oczekiwaniom swojej rodziny. W życiowych wyborach wspierał go jedynie wujek – Artur, który także poszedł za głosem serca i porzucił prowadzenie zyskownego interesu na rzecz zakupu i odbudowy schroniska na Śnieżnych Kotłach w Karkonoszach, w pobliżu Szklarskiej Poręby. Niestety po kilku miesiącach od podjęcia się tego niezwykle odważnego zadania, Artur Rajczakowski ginie tragicznie w jednym ze Śnieżnych Kotłów, których widok tak bardzo sobie upodobał.

Schronisko, które przestało istnieć - Sławomir Gortych - czytoholik

Niedługo po niespodziewanej śmierci wujka, Maks wyrusza do nieczynnego schroniska, by odkryć, co skłoniło byłego biznesmena do zamieszkania w tym odludnym miejscu, które stało się także jego grobowcem. Młody stomatolog ma nadzieję nawiązać jakąś nić relacji z wujkiem – poczuć jego bliskość, przebywając w opuszczonym budynku byłego schroniska. Nie spodziewa się jednak, że na miejscu odnajdzie nie tylko tajemnicze motywy, które przyciągnęły stryja do zamieszkania w tej urokliwej lokalizacji, ale również zagadkowe wskazówki sugerujące, że śmierć Artura Rajczakowskiego nie była zwykłym wypadkiem. Na jaw wyjdą także skrywane rodzinne tajemnice, a w tle tych tragicznych wydarzeń ukryte są także skarby, pozostawione głęboko zakopane przez uciekających Niemców w 1945 roku.

Dla fanów górskich wycieczek

„Schronisko, które przestało istnieć” to prawdziwa gratka dla zwolenników górskiej turystyki. Sławomir Gortych nie tylko świetnie opisuje liczne trasy wycieczkowe, czy piękno karkonoskich szczytów, ale także przytacza wiele legend i historii związanych z okolicami Szklarskiej Poręby. Nawet ja, który nie jestem przesadnym fanem górskich wycieczek, odnalazłem w książce kilka miejsc, w których byłem i których widokiem się zachwycałem. Dodatkowo w historię Maksymiliana wpleciona jest intryga mająca swój początek w czasach II Wojny Światowej, a związana z porzuconymi (bądź też ukrytymi) przez Niemców zrabowanymi skarbami. Dodajmy do tego konflikty narodowościowe pomiędzy Polakami, Niemcami i Czechami oraz ustrojowe zmiany po wojnie i w kolejnych latach. Wychodzi mieszanka wybuchowa. A wszystko to w urokliwym otoczeniu zaśnieżonych szczytów. Mimo to, jednak ciężko było mi się zachwycić tą powieścią.

Schronisko, które przestało istnieć - Sławomir Gortych - czytoholik

Solidna łyżka dziegciu

O ile sam pomysł na kryminalną zagadkę jest bardzo ciekawy, a opisy przyrody i tras wycieczkowych niezwykle zachęcające, to już kreacja bohaterów i (zwłaszcza!) dialogi nieco nie utrzymują wysokiego poziomu. Postacie występujące w książce są trochę zbyt sztampowe i mało realne, a dialogi dość mocno oderwane od rzeczywistości i po prostu sztuczne. Nikt nie prowadzi tak rozmów 😉 W dodatku bardzo w oczy rzucają się niepotrzebne dopowiedzenia autora w trakcie dialogów w stylu: odpowiedział mu z delikatną nutą irytacji; zadał pytanie z nieskrywanym żalem; albo: prychnął lekko urażony; czy też: wypaliła, sama dziwiąc się swojemu skojarzeniu. I tego typu wstawka pojawia się po myślniku niemal przy każdej rozmowie wiodących postaci. Trochę to męczące, bo autor całkowicie pozbawia możliwości wczucia się w emocje bohaterów, wyręczając w tym czytelnika. A przecież te odczucia powinny już zawierać się w samych wypowiadanych słowach. Niestety – dialogi zawarte w tej książce znacząco utrudniają radość z czytania.

Schronisko, które przestało istnieć - Sławomir Gortych - czytoholik

W tekście jest też co najmniej kilka sporych niekonsekwencji, jak choćby w przypadku historii pewnego starszego pana, który w obliczu zagrożenia najpierw jest zdeterminowany i gotowy na wszystko, by cztery linijki niżej poczuć, że długo w takim napięciu nie wytrzyma 😉 A pomiędzy tymi czterema linijkami tekstu znalazła się jedynie jedna drobna groźba rozmówcy starszego pana. Albo gdy tajemniczy mężczyzna podszedł do swojej ofiary na wyciągnięcie ręki, zawahał się, po czym zrobił jeszcze kilka kroków, przeszedł przez barierkę i znienacka zaatakował. A przecież był na wyciągnięcie ręki (dalej, dalej, ręko Gadżeta! ;D). Nieco odrealniony wydaje się także wątek miłosny, ale to już pozostawiam bez głębszej analizy, bo to może być jedynie moje tradycyjne czepianie się 😉

Podsumowanie: Czy to holik?

Przesuń w lewo, by sprawdzić 🙂

Nie. „Schronisko, które przestało istnieć” to niezły debiut Sławomira Gortycha. Da się odczuć fascynację autora górami i związanymi z nimi legendami. Gortych niezwykle udanie i barwnie wprowadza czytelnika w świat karkonoskich ścieżek, szczytów i cudnych widoków. Interesujący jest także główny wątek kryminalny – budowany stopniowo oraz oparty o szereg sekretów i głęboko skrywanych tajemnic. Niestety znacznie gorzej jest z kreacją bohaterów i dialogów, które mocno pogarszają jakość tej powieści.

Jednak wszyscy fani górskich wędrówek z pewnością odnajdą w książce Gortycha coś dla siebie. Bo Duch Gór, zwany także Karkonoszem lub Liczyrzepą, mocno przenika tę powieść i owiewa ją swą tajemniczą aurą. „Schronisko, które przestało istnieć” to dopiero pierwszy tom cyklu osadzonego w pięknych karkonoskich górach, ale choć ja raczej nie sięgnę po kolejne części serii, to z pewnością znajdą one swoich zwolenników.

Ocena czytoholika: 3 / 5

Masz inne zdanie na temat tej książki? Podziel się nim w komentarzu 🙂


Za egzemplarz książki serdecznie dziękuję Wydawnictwu Dolnośląskiemu 🙂

A więcej przeczytanych przeze mnie książek Wydawnictwa Dolnośląskiego znajdziesz TU

czytoholik

Człowiek wielu zainteresowań, pełen zapału i optymizmu. Prywatnie pasjonat nowych technologii, historii II Wojny Światowej oraz zapalony czytelnik kochający książki. Po godzinach zacięty gracz w squasha i futsal.