Szmata - Tomasz Łapiński
Tytuł: Szmata. Gdy piłka nożna staje się przekleństwem
Gatunek: ,
Kolekcja:
Ocena:
Wydawnictwo:
Liczba stron: 356
Data wydania: 2019

Gdy w SQN pojawiła się promocja mająca osłodzić nieco czas pandemii zdecydowałem się na zakup książki Tomasz Łapińskiego, którego pamiętam jako znakomitego piłkarza. „Szmata. Gdy piłka nożna staje się przekleństwem” to historia, po której spodziewałem się dziesiątek anegdotek o środowisku piłkarskim i wspomnień autora. A tymczasem, ku mojemu zdziwieniu, Łapiński napisał… powieść!

Korupcja, hazard, libacje i piłka nożna

Roman Dzwonecki to kapitan drużyny piłkarskiej Centrum Warszawa. Jest doświadczonym, 32-letnim obrońcą, liderem zespołu. Jego kariera chyli się ku nieuchronnemu końcowi, ale mimo wszystko osiągnął w piłce naprawdę wiele i cieszy się szacunkiem kibiców. Gdyby tylko nie te wydarzenia z meczu z Włochami na Igrzyskach Olimpijskich. Ten mecz rzucił cień na cały piłkarski dorobek Dzwoneckiego. Ale tymczasem zostało tylko kilka kolejek do końca rozgrywek, a Centrum ma ogromne szanse na tytuł mistrzowski. Wieść niesie, że część piłkarzy chce odpuścić następny mecz. Ligę trawi korupcja, gwiazdorstwo i presja kiboli. Marzenia o byciu piłkarzem zamieniły się w marną namiastkę szczęścia. A Dzwonecki stanie przed wyborami, jakich unikał całą swoją karierę.

Szmata - Tomasz Łapiński - czytoholik

Wszelkie podobieństwo do prawdziwych postaci i zdarzeń jest przypadkowe

Lub nie ma go wcale 😉 Początkowo czułem się dość mocno rozczarowany. Bo naprawdę spodziewałem się ciętych, mocnych anegdotek z piłkarskich szatni, czegoś w stylu niedawno czytanej przeze mnie książki Szamotulskiego. I jakież było moje zdziwienie, gdy w „Szmacie” pojawiały się kolejne, nic mi niemówiące nazwiska i nazwy drużyn. Pomyślałem – ok, to pewnie tylko pseudonimy. I próbowałem na siłę rozkminiać, kto jest kim. Ale po dość szybkim czasie odpuściłem, bo choć trener Huczny, o wdzięcznym przezwisku „Wrzaskun” bardzo przypominał mi Smudę, to jednak nie do końca pasował do wizerunku byłego selekcjonera drużyny narodowej. Również w głównym bohaterze starałem się doszukiwać podobieństw do samego Łapińskiego, ale i tu po jakimś czasie musiałem odpuścić. Dopiero, gdy zrozumiałem, że to naprawdę powieść, to zaczęło mi się czytać lepiej.

Ale lepiej, to wcale nie znaczy bardzo dobrze. Bo „Szmata” to powieść raczej średnio zajmująca. Warsztatowo napisana jest nieźle i trzeba Łapińskiemu przyznać, że widać, że się starał. Szanuję pomysł i samą realizację, ale mimo wszystko książkę oceniam raczej nisko. Fabuła nie była szczególnie skomplikowana, a wydarzenia raczej przewidywalne. Nie wiem, na ile opisywane sytuacje mają choć minimalne pokrycie w rzeczywistości, ale trudno również jest mi nazwać tę książkę jakoś szczególnie demaskatorską wobec tego, jak wyglądała polska piłka lat 90-tych. Na plus zaliczam kilka rozważań i dylematów głównego bohatera oraz zabawne wstawki z sympatycznym Georgem w roli głównej, który notorycznie kaleczył nasz rodzimy język.

Podsumowanie: Czy to holik?

Nie. „Szmata” Tomasza Łapińskiego to książka, którą czyta się szybko, ale nie dlatego, że jest tak wciągająca, lecz raczej z powodu tego, że nie jest szczególnie wymagająca. Spodziewałem się po autorze biografii, jakichś wspomnień z lat piłkarskiej kariery, a zamiast tego Łapiński zaserwował wszystkim powieść. I za tę odwagę mam do niego spory szacunek, nawet jeśli samą książkę oceniam raczej słabo. Zabrakło w niej większej dynamiki, elementu zaskoczenia i wzbudzenia większego zaciekawienia.

Poza tym, grono jej odbiorców jest mocno zawężone raczej wyłącznie do fanów piłki kopanej, więc jeśli się do nich nie zaliczasz, to lepiej nawet nie rozpoczynaj czytania 😉 Natomiast jeśli jesteś zagorzałym fanem Ekstraklasy, to powieść ta zapewni Ci powrót do szalonych lat 90-tych, gdy w polskiej piłce liczyło się wszystko, tylko nie sama piłka.

Ocena czytoholika: 3 / 5

Masz inne zdanie na temat tej książki? Podziel się nim w komentarzu 🙂

czytoholik

Człowiek wielu zainteresowań, pełen zapału i optymizmu. Prywatnie pasjonat nowych technologii, historii II Wojny Światowej oraz zapalony czytelnik kochający książki. Po godzinach zacięty gracz w squasha i futsal.