Ostatnia walka - Jan Zumbach - Czytoholik
Tytuł: Ostatnia walka
Gatunek:
Kolekcja:
Ocena:
Wydawnictwo:
Liczba stron: 416
Data wydania: 2016

W ostatnich tygodniach/miesiącach głośno było o dwóch filmach, których motywem przewodnim była historia legendarnego Dywizjonu 303. Filmów nie oglądałem (jeszcze), ale w ręce wpadła mi książka „Ostatnia walka”, która jest autobiografią jednego z dowódców polskiego dywizjonu – Jana Zumbacha. A człowiek ten, uwierzcie mi, miał o czym pisać.

Na początek krótki filmik:

(To mój pierwszy filmik – bądźcie wyrozumiali 😉 Jak Wam się podoba? Napiszcie, proszę, w komentarzu. Dopiero się uczę, ale chciałbym robić filmik do każdej recenzji. Oby się udało!)

Pilotem być

Marzeniem Jana Zumbacha od dziecka było latanie. Pomimo sprzeciwu matki zgłosił się do szkoły lotniczej i dość prędko mógł w smutnej rzeczywistości II Wojny Światowej udowodnić, że nabytymi umiejętnościami oraz wrodzonym talentem wyróżnia się na tle innych pilotów. Po ataku Niemiec na Polskę, Zumbach wraz z innymi polskimi lotnikami przedostaje się do Francji, by kontynuować walkę. Szybko jednak okazuje się, że walka we Francji jest niemożliwa, dlatego przedostaje się do Anglii i tam zostaje członkiem RAF-u wraz z innymi polskimi pilotami. Zumbach szczegółowo opisuje najpierw żmudne szkolenia w Polsce, a następnie Anglii, gdzie w końcu będzie mógł ruszyć do walki z Niemcami. Odwaga, umiejętności i niesamowity charakter uczynią z niego bohatera Bitwy o Anglię.

Ale nie samą żołnierką żyje człowiek, co dość obficie opisuje Zumbach w swojej biografii. Częste wizyty w barach i lokalach o niekoniecznie dobrej reputacji są chlebem powszednim żołnierzy chcących odreagować codzienną rzeczywistość walk. Już wtedy autor książki dał się poznać jako czasem szarmancki, a czasem narwany młody człowiek, który chce oddychać pełną piersią i czerpać z życia, co tylko jest do wzięcia. Książka pełna jest humorystycznych opisów różnych zdarzeń, które przytrafiły się Zumbachowi w czasie wojny. Te opisy to prawdziwa gratka dla tych, którzy chcieliby dowiedzieć się więcej o codziennym życiu pilotów w czasie II WŚ.

Ostatnia walka - Jan Zumbach - Czytoholik

„Ostatnia walka”? Raczej „Nieustająca walka”

Czas wojny nie był jednak okresem największych przygód Zumbacha. Po wojnie ten pełen energii człowiek imał się wielu różnych zajęć, nie zawsze legalnych. Szybko założył lotniczą firmę taksówkarską, która była jedynie przykrywką do przemytu diamentów, szwajcarskich zegarków, czy dużych ilości banknotów z różnych krajów. Sam proceder i pomysłowość Zumbacha raz po raz zdumiewała mnie. Gdy jednak emocji przy szmuglerce było za mało, to autor szybko zgodził się na propozycję uformowania sił lotniczych w walkach o niepodległość Katangi (część Konga), a następnie uczestniczył w walkach o niepodległość Biafry (prowincja Nigerii). W obu przypadkach autor funkcjonował tam jako Mr. Brown. Wydarzenia w Afryce Zumbach opisuje bardzo szczegółowo i książka ta jest w ten sposób nieocenionym źródłem na temat walk o niezależność dwóch afrykańskich krajów. A przy tym można jeszcze lepiej poznać samego autora – człowieka, którego zdecydowanie warto poznać 😉

Co ciekawe, awanturniczy tryb życia i ciągłe poszukiwanie pełnych niebezpieczeństw przygód nie przeszkodziły Zumbachowi w międzyczasie ożenić się i zostać ojcem. Na ten temat jednak autor pisze niewiele, większość czasu poświęca na opowiedzenie swoich nieraz szalenie interesujących, a nieraz bardzo dziwnych zdarzeń. Aż trudno uwierzyć, że tyle historii można przeżyć w ciągu jednego życia 😉

Pilot pisarzem? No, cóż…

Niezupełnie mam szczęście w tym roku do biografii. Bo choć Jan Zumbach niewątpliwie był bohaterem oraz niezwykłym człowiekiem, to jednak książka była momentami przegadana. Podobnie było w przypadku autobiografii Arnolda Schwarzeneggera, którą czytałem na początku roku. Obu autorom zabrakło bardziej zdecydowanej pomocy osób profesjonalnie zajmujących się pisaniem, które mogłyby bardziej przeedytować tekst, a przede wszystkim go skrócić. Bo szczegółowość (a wręcz drobiazgowość) niektórych opisów czy detali jest nieraz przesadzona. Przez to lektura autobiografii dowódcy Dywizjonu 303 chwilami zniechęca do dalszego czytania.

Długo czytałem tę książkę (w międzyczasie sięgałem po inne) i przez to moje wrażenia nie są tak dobre, jak mogłyby być. Bo Zumbach bez dwóch zdań miał barwne i ciekawe życie, jednak opowiadając je po swojemu poświęcił zbyt wiele miejsca na opisywanie szczegółów o np. konkretnym posiłku, budowie maszyn lub wystroju jakiegoś wnętrza. Stron w książce jest niby tylko nieco ponad 400, ale czcionka jest mała, a interlinia jeszcze mniejsza, chyba po to, by całość nie przerażała czytelnika swoim rozmiarem 🙂

Podsumowanie: Czy to holik?

Niekoniecznie. „Ostatnia walka” to książka, która miała naprawdę spory potencjał. Życie głównego bohatera i zarazem autora było pasmem niekończących się szaleńczych przygód, które zdecydowanie warte są opowiedzenia. Do tego biografia ta pełna jest smakowitych kąsków i opowiastek o życiu żołnierza w czasie II WŚ oraz w latach po jej zakończeniu. To mogła być fascynująca opowieść o człowieku pełnym życia, którego rozsadzała nieustająca chęć działania i walki. Niestety zostało to trochę zaprzepaszczone zbyt rozwlekłymi opisami i podawaniem przesadnie rozbudowanych szczegółów dotyczących wybranych faktów z życia Zumbacha. Trochę szkoda. Niemniej „Ostatnia walka” wciąż pozostaje wyjątkową książką, którą zainteresować powinni się wszyscy ci, których ciekawią historie związane z II WŚ i losami jej bohaterów już po wojnie.

Ocena czytoholika: 4 / 5

Masz inne zdanie na temat tej książki? Podziel się nim w komentarzu 🙂

czytoholik

Człowiek wielu zainteresowań, pełen zapału i optymizmu. Prywatnie pasjonat nowych technologii, historii II Wojny Światowej oraz zapalony czytelnik kochający książki. Po godzinach zacięty gracz w squasha i futsal.