Mroczny zakątek - Gillian Flynn
Tytuł: Mroczny zakątek
Kolekcja:
Ocena:
Wydawnictwo:
Liczba stron: 512
Data wydania: 2009
Inne książki tej autorki:
Zaginiona dziewczyna - Gillian Flynn
Ostre przedmioty

Gillian Flynn zasłynęła przede wszystkim jako autorka świetniej książki pt. „Zaginiona dziewczyna„. Ekranizacja tej powieści również była na wysokim poziomie, co przełożyło się na wzrost popularności pisarki. Jednak lektura jej innej powieści, pt. „Ostre przedmioty” zakończyła się dla mnie całkowitym rozczarowaniem. Dlatego ze sporymi obawami sięgałem po trzecią z powieści Flynn pt. „Mroczny zakątek”. Jak wyszło? No, cóż. To doskonały przykład na to, że nie zawsze warto dawać drugą szansę.

Cudownie ocalona – czyżby?

Libby Day miała zaledwie kilka lat lat, gdy zamordowano jej matkę i dwie starsze siostry. Stało się to nieomal na oczach małej Libby, która, jak się potem okazało, była jedynym świadkiem wydarzeń. Wskazała na swojego brata, jako sprawcę masakry, a następnie wędrowała od jednej rodziny zastępczej do kolejnej. Teraz, dwadzieścia pięć lat później, skończyły jej się fundusze zebrane po tym, jak cała Ameryka poznała jej tragiczną historię w dzieciństwie. Zachęcona dodatkowymi pieniędzmi do odkrycia prawdy o koszmarze z dzieciństwa, wyrusza na spotkanie z przeszłością. Szybko wyjdzie na jaw, że to jak pamięta tamte wydarzenia niezupełnie współgra z rzeczywistością. I że wciąż są ludzie, którzy chcą ukryć, co stało się wtedy naprawdę.

Nie, nie i jeszcze raz nie

Od czego by tu zacząć? „Mroczny zakątek” to książka niesamowicie przegadana, są w niej długie, niepotrzebne i za bardzo szczegółowe opisy, sztucznie przedłużające fabułę. Wskutek tego z kart tej powieści przez długi czas po prostu wieje nudą. Ale to można by przeżyć. Gorzej, że te fragmenty, które miały być najbardziej przerażające (satanistyczne rytuały) były do bólu groteskowe i budziły jedynie politowanie. Dramatyczny przebieg ucieczki Libby (sorry za mały spoiler) zamiast być dramatycznym okazał się absurdalny i przezabawny (wypowiedzi osób, którym uciekła: „To niedobrze, to fatalnie”). A w dodatku kiepski finał i rozwiązanie zagadki tak bzdurne, że aż ciężko uwierzyć.

Mroczny zakątek - Gillian Flynn - czytoholik

Uff… Ale sobie ulżyłem. Albo nie, jeszcze nie. Bo przecież nie mogę nie wspomnieć choćby o zapisaniu „pif-paf” jako odgłosu wystrzału. Ale to już czepialstwo, co nie? Za to chylę czoła przed autorką za nieprawdopodobną wręcz zdolność do tworzenia postaci budzących szczerą antypatię. Tak było w przypadku „Ostrych przedmiotów” i tak też jest w „Mrocznym zakątku”. Bo nie wiem, czy Libby Day da się polubić. Mi się to nie udało. Podobnie było z Benem, który momentami również prowadzi narrację. Jego sławetna anihilacja, która miała chyba budzić mroczne emocje, a wywoływała jedynie pusty śmiech.

Okładkowe zachęty

Jedynym pozytywem jaki kojarzy mi się z tą książką, to zachęta z okładki napisana przez Katarzynę Bondę. Uśmiałem się serdecznie, gdy ją przeczytałem i nadal budzi we mnie radosny nastrój. A brzmi ona tak: „Dawno nie czytałam tak doskonale skonstruowanej powieści. (…) Flynn gra w Lidze Mistrzów.” Mhm. Taa, w Lidze Mistrzów. Chyba w pierwszej rundzie kwalifikacji. Swoją drogą, to już kolejny tekścik z okładki, który rozbawił mnie niemal do łez. Chyba czas założyć na tej stronie swego rodzaju kącik z najbardziej ściemnianymi zachętami z okładek 😉

Podsumowanie: Czy to holik?

Zdecydowanie nie. „Mroczny zakątek” to książka słaba, przegadana i bogata w niepotrzebne szczegóły, które nie wnoszą nic do fabuły. Wątki, które miały powodować dreszczyk emocji, budziły jedynie politowanie albo śmiech. Solidnie się rozczarowałem. Ta powieść to najsilniejsza kandydatka do najgorszej przeczytanej przeze mnie książki roku. I będzie to nie lada osiągnięcie Gillian Flynn, bo „Ostre przedmioty” były najsłabszą książką 2018. Dwie nagrody w trzy lata? Winszuję 😀

Ocena czytoholika: 2,5 / 5

Masz inne zdanie na temat tej książki? Podziel się nim w komentarzu 🙂

czytoholik

Człowiek wielu zainteresowań, pełen zapału i optymizmu. Prywatnie pasjonat nowych technologii, historii II Wojny Światowej oraz zapalony czytelnik kochający książki. Po godzinach zacięty gracz w squasha i futsal.