Kasacja - Remigiusz Mróz
Tytuł: Kasacja
Kolekcja:
Ocena:
Wydawnictwo:
Liczba stron: 496
Data wydania: 2015

Długo zwlekałem z sięgnięciem po jedną z wielu książek Remigiusz Mroza. Były momenty, gdy zarzekałem się, że tego na pewno nie zrobię, bo zniechęcała mnie „płodność” tego pisarza i to, że atakował mnie z każdej witryny sklepowej i grupy czytelniczej, które odwiedzałem. Potem jednak doszedłem do wniosku, że warto wyrobić sobie zdanie o twórczości najbardziej popularnego aktualnie autora książek w Polsce. Wybór padł na „Kasację”, bo lubię thrillery prawnicze.

W garniturach i nie tylko

Kordian Oryński, świeżo upieczony aplikant w kancelarii prawniczej Żelazny & McVay, liczy na to, że w pierwszych dniach pracy w nowym miejscu będzie miał czas, by się zaaklimatyzować. Będzie zapoznawał się z atmosferą pracy, współpracownikami i wykonywał proste czynności, na które nie mają czasu ważniejsze osobistości w kancelarii, a które można śmiało zlecić nieopierzonym aplikantom. Otwierając po raz pierwszy drzwi siedziby nowej firmy, Kordian jeszcze nie wie, w jak ogromnym błędzie był zmierzając do pracy. Bo oto los sprawi, że jego opiekunką zostanie nieco niezrównoważona, ale szalenie błyskotliwa Joanna Chyłka, a on sam będzie rzucony w sam środek wydarzeń, które odmienią jego życie i podejście do rozumienia prawa.

Kordian, szybko ochrzczony mianem Zordona, wraz z Chyłką podejmie się obrony Piotra Langera, syna znanego biznesmena, oskarżonego o okrutne i bestialskie zamordowanie dwójki nieznajomych i przebywanie z nimi w mieszkaniu przez 10 dni. Zbrodnia szokuje całą Polskę, a wszystkie dowody bezsprzecznie wskazują na Langera. On sam jednak nie przyznaje się do winy, choć również nie udziela żadnych wyjaśnień. Jego milczenie jest szalenie zaskakujące, bo grozi mu niemal pewne dożywocie. Chyłka i Zordon dość szybko dowiadują się, że w tragiczną zbrodnię zamieszani są przedstawiciele lokalnego półświatka, z którymi lepiej nie zadzierać. Ale oni nie zważają na zagrożenie – liczy się jedynie wygrana sprawa…

Kasacja - Remigiusz Mróz - Czytoholik

Ogólne wrażenie

„Kasacja” to książka, którą czyta się przyjemnie i myślę, że ci, którzy porównują cykl z Chyłką do powieści Grishama nie są zupełnie pozbawieni racji. Grisham przez lata był moim ulubionym autorem, co przekładało się na to, że uwielbiałem thrillery prawnicze. Dziś jest już nieco inaczej, ale gdyby na okładce „Kasacji” zamiast Remigiusz Mróz widniało nazwisko amerykańskiego pisarza, to przyjąłbym to bez żadnego zaskoczenia. Choć patrząc na to, jakie ostatnimi czasy książki pisze Grisham, nie wiem, czy jest to komplement dla Mroza.

To porównanie do Grishama wynika również z tego, że czytając książkę Mroza miałem nieodparte wrażenie, jakbym poszczególne elementy już gdzieś spotkał. Zabrakło mi oryginalności w stworzonych przez niego postaciach i sytuacjach. Niby wszystko było jak trzeba, nawet wątki humorystyczne bawiły, co nie zawsze jest regułą, ale brakło wyjątkowości. Czegoś, co wyróżniło by powieść Mroza od innych thrillerów prawniczych.

Kilka plusów

Początkowo byłem bardzo pozytywnie zaskoczony. Czytam raczej mało powieści polskich pisarzy, dlatego bardzo miłą odmianą było wiedzieć, gdzie rozgrywają się wydarzenia i potrafić je sobie spokojnie odtworzyć w głowie. Dodatkowo mnóstwo smaczków z polskiego świata – wstawki ze znaną telewizją informacyjną, programem telewizyjnym prowadzonym przez 50-letniego śmieszka, czy fascynacją serialem „Suits”. Wszystko to tworzyło klimat swojskości, którego nie doświadczam czytając zagranicznych autorów. Poza tym dobre, humorystyczne dialogi i dość ciekawie zarysowane postacie.

Kasacja - Remigiusz Mróz - Czytoholik

Dodatkowo chylę czoła przed lektorem, bo książki słuchałem jako audiobooka. Krzysztof Gosztyła nie tylko świetnie czyta – on po prostu idealnie buduje atmosferę, kreuje napięcie i świetnie wczuwa się we wszystkie postacie, odpowiednio modulując swój nietuzinkowy głos. To właśnie dzięki jego interpretacji mam ochotę podnieść ocenę powieści o pół punktu (ale jednak tego nie zrobię ;)).

Jaka piękna katastrofa

A wszystko przez zakończenie. Jest ono, no cóż, łagodnie mówiąc zaskakujące, choć ja miałem wrażenie, że jednak na siłę. Będąc bardziej szczerym, czytając ostatnie strony pomyślałem: to jest chyba jakiś, k…, żart. Lubię twisty, gdy sytuacja nagle zmienia się o 180 stopni i następuje całkowite zaskoczenie. Ale one muszą być DOPRACOWANE. A w „Kasacji” ten nagły zwrot akcji na koniec był, hm, naciągany (wiem, to moje ulubione słówko, gdy coś mi się nie podoba i uważam, że było przekombinowane). Bo finał historii był tak zaskakujący, że właściwie oderwany od rzeczywistości. Gdy próbowałem na nowo poskładać sobie wątki w powieści na podstawie ostatecznego zakończenia, to one się po prostu nie dodawały. Niemożliwe, nierzeczywiste, a przez to naciągane i po prostu słabe. Szkoda.

Podsumowanie: Czy to holik?

Nie. „Kasacja” to ciekawy i interesująco napisany thriller prawniczy. Wydawałoby się, że wszystko tam jest na właściwym miejscu: całkiem ciekawe postacie, dobrze skonstruowane dialogi, umiejętnie oddany klimat korporacji i warszawskiego życia. Do tego interesująca i pełna zagadek historia, która wciąga, choć od samego początku wiadomo, że do kasacji musi dojść niezależnie od pojawiających się komplikacji, bo przecież taki tytuł nosi książka. Wszystko jednak psuje się jak za dotknięciem magicznej różdżki w finale powieści. Tak nierzeczywistym, że aż pozostawił u mnie wyczuwalny niesmak. Ostatni raz tak mocno zawiodłem się na zakończeniu książki u Roberta Harrisa.

Nie wiem, czy sięgnę po kolejną część. Jeśli tak, to wyłącznie z powodu Krzysztofa Gosztyły i jego unikalnego głosu. Lubię książki słuchane i mam całkiem spore możliwości ich słuchania. A powieści od Mroza są świetnie wykonane w Audiotece. I jedynie w tym upatruję szansy na kolejne spotkanie z Remigiuszem Mrozem.

Ocena czytoholika: 3,5 / 5

Masz inne zdanie na temat tej książki? Podziel się nim w komentarzu 🙂

czytoholik

Człowiek wielu zainteresowań, pełen zapału i optymizmu. Prywatnie pasjonat nowych technologii, historii II Wojny Światowej oraz zapalony czytelnik kochający książki. Po godzinach zacięty gracz w squasha i futsal.