Przemysław Rudzki - Zapiski z Królestwa
Tytuł: Zapiski z Królestwa. 50 niesamowitych historii o angielskim futbolu
Gatunek:
Kolekcja:
Ocena:
Liczba stron: 432
Data wydania: 2019

Nie jest żadną tajemnicą, że uwielbiam piłkę nożną. Choć zdecydowanie bardziej lubię na nią patrzeć lub po prostu grać, niż czytać o niej książki. Bo z książkami o futbolu bywa różnie. Ale akurat „Zapiski z Królestwa” to kawał bardzo dobrej lektury.

Tam, gdzie wszystko się rozpoczęło

Przemysław Rudzki to znany dziennikarz i komentator sportowy, przez lata związany z Canal+ i „Przeglądem Sportowym”. Jest uznanym ekspertem w sprawach ligi angielskiej – kolebki futbolu. Dlatego ze sporymi oczekiwaniami sięgałem po jego książkę, w której opowiada 50 historii z angielskiego podwórka boiska. Byłem spokojny o poziom merytoryczny, ale ciekaw byłem, czy historie zawarte w „Zapiskach z Królestwa” mnie wciągną. Już mając tę książkę w ręce nie sposób nie zauroczyć się jej okładką – jest wprost genialna. Chylę czoła przed grafikiem, który ją projektował 🙂

Zapiski z Królestwa - Przemysław Rudzki - czytoholik

„Zapiski z Królestwa” to kopalnia wielu fantastycznych i ciekawych historii. O tym, jak wprowadzono żółte i czerwone kartki, jak powstało pojęcie robinsonady, dlaczego sędziowie nosili czarne stroje, a nawet o tym, jak niespodziewanie pewien pies pogryzł piłkarza podczas meczu. Autor wyjaśnia dlaczego „You’ll never walk alone” zostało hymnem Liverpoolu i jaki związek z „Chłopcami z Placu Broni” ma ta piosenka. Wspomina także o tym, dlaczego i w jaki sposób przeprowadzono pierwsze transmisje telewizyjne piłkarskich pojedynków, a także dlaczego wprowadzono sztuczne oświetlenie. Bardzo ciekawie rozbudowuje historię właściciela The Blues – Romana Abramowicza, i czyta się to ze sporym zainteresowaniem. W książce znajdziesz też na przykład rozdział o grze – menedżerze piłkarskim, który zmienił nastawienie kibiców futbolu do piłki. Przytaczam tych kilka zagadnień, by pokazać, jak bardzo rozstrzelone tematycznie są te ciekawostki, dlatego każdy fan piłki powinien znaleźć tu coś dla siebie.

Wyjątki potwierdzające regułę

Każdy rozdział jest osobną historią i właściwie stanowi niezależny artykuł, który może być czytany całkowicie oddzielnie. Niektóre historie są szalenie ciekawe, inne mniej, a jeszcze niektóre – wcale. Myślę, że spokojnie zamiast 50 historii mogłoby być 30, ale to już nie wyglądałoby tak imponująco. Niemniej, po przebrnięciu tych kilku mniej udanych opowieści, każdorazowo trafia się na kolejny smakowity kąsek. Wyrazy szacunku dla autora za to, że sięgnął głęboko w przeszłość i zdecydowana większość historii jest dość wiekowa. I bardzo dobrze, bo bardziej współczesne czytelnikom wydarzenia często nie potrzebują dodatkowego opisania w książce, bo są już wystarczająco znane.

Zapiski z Królestwa - Przemysław Rudzki - czytoholik
Książka sprawdziła się także jako świetny prezent świąteczny dla mojego Taty 🙂

Końcówka trochę niepotrzebnie poświęcona prywatnym historiom autora, już nie tak interesującym jak opowiastki o angielskim futbolu. Wiem, że niektórzy cenią sobie takie ciekawostki i odkrywanie życia osobistego pisarzy, którzy w ten sposób stają się bliżsi czytelnikom, ale ja najchętniej wyciąłbym te rozdziały z wspomnieniami Rudzkiego z czasów, gdy mieszkał w Anglii. Bo niekoniecznie są to już historie dotyczące samej Premier League.

Niezależnie od kilku słabszych rozdziałów, „Zapiski z Królestwa” to dla fanów piłki nożnej, a w szczególności ligi angielskiej, pozycja obowiązkowa. Da się odczuć, że Rudzki jest miłośnikiem wyspiarskiego futbolu i przelał na te 50 historii całą swoją pasję.

Podsumowanie: Czy to holik?

czy to holik

Niezupełnie. „Zapiski z Królestwa. 50 niesamowitych historii o angielskim futbolu” to zbiór wielu bardzo dobrych opowieści z brytyjskiego boiska. Przemysław Rudzki wykonał kawał dobrej roboty, wyszukując i następnie ciekawie opisując mnóstwo nieznanych anegdot i historyjek z piłką nożną w roli głównej. Wśród wielu naprawdę interesujących rozdziałów, wkradło się tam niestety także kilka słabszych lub mniej dopracowanych. Niemniej całość jest prawdziwą gratką dla fanów piłki nożnej, a już w szczególności – dla miłośników Premier League.

Ocena czytoholika: 4 / 5

Czytałeś (-aś) „Zapiski z Królestwa”?
Masz inne zdanie na temat tej książki? Podziel się nim w komentarzu 🙂

czytoholik

Człowiek wielu zainteresowań, pełen zapału i optymizmu. Prywatnie pasjonat nowych technologii, historii II Wojny Światowej oraz zapalony czytelnik kochający książki. Po godzinach zacięty gracz w squasha i futsal.