Mecz to pretekst - Anita Werner, Michał Kołodziejczyk
Tytuł: Mecz to pretekst. Futbol, wojna, polityka
Kolekcja:
Ocena:
Wydawnictwo:
Liczba stron: 352
Data wydania: 2020

W ubiegłym roku sporą popularnością cieszyła się książka duetu: Anita Werner & Michał Kołodziejczyk pt. „Mecz to pretekst. Futbol, wojna, polityka”. Piłka nożna jest mi szczególnie bliska, dlatego z nieskrywanym zaciekawieniem sięgnąłem po ten tytuł. Choć futbol faktycznie jest tu tylko pretekstem do pisania o sprawach poważniejszych.

6 historii (nie) o piłce

„Mecz to pretekst” to zbiór 6 historii – konfliktów politycznych, religijnych i kulturowych z piłką nożną w tle. Autorzy wyruszyli w miejsca całkowicie się od siebie różniące i – biorąc piłkę nożną za punkt wyjścia – skupili się na ludzkich dramatach: wojnie, nietolerancji, biedzie. Odwiedzili Izrael, Bośnię, Kosowo, Kraj Basków, Irlandię Północną oraz Naddniestrze. W każdym z tych miejsc rozmawiali z pasjonatami piłki nożnej, którzy byli zaangażowani w sprawy większe niż sport.

Dwie historie szczególnie przypadły mi do gustu – o Baskach z Bilbao i o Irlandii Północnej. Konflikty tam opisane wydały mi się bliskie i chciałem dowiedzieć się o nich więcej. Pozostałe historie, choć ciekawe, to jednak nie zaabsorbowały mnie tak mocno. Mimo tego, że poruszano w nich wątki bolesne i trudne – wojnę, czystki etniczne, nienawiść.

Mecz to pretekst - Anita Werner, Michał Kołodziejczyk - czytoholik

Biorąc do ręki „Mecz to pretekst” najistotniejsze jest to, by wiedzieć, że nie jest to książka o piłce nożnej. Fani tej dyscypliny sportu mogą się poczuć zawiedzeni. Natomiast osoby poszukujące literatury faktu z kategorii historia współczesna, traktującej o konfliktach w Europie (choć Izraelu do Europy zaliczyć nie sposób), mogą niepotrzebnie dać się zmylić, że to pozycja dotycząca futbolu. Nie – piłka nożna pozostaje jedynie punktem wyjścia i stanowi tło dla opisywanych wydarzeń.

Dobra, choć nie całkiem

Momentami lekturę utrudniał sposób pisania, który był trochę chaotyczny. Fragmenty rozmów z wybranymi osobami są podzielone i wymieszane. Przez to dana postać wypowiada się na jeden akapit, potem następuje inny wątek bądź wypowiedź innej osoby, by za kilka stron znów wróciła ta pierwsza postać. Przez to przeskakiwanie czasem brakowało mi ciągłości wypowiedzi danego bohatera i gubiłem wątek, kto jest kim. Czasem wyczuwałem również jakby brak szerszej perspektywy u autorów i zbyt mocną subiektywność w tworzeniu obrazu rzeczywistości, jakby rozmówcy i tematy dobierani byli pod wcześniej znaną już tezę.

Najsłabiej wypadł wątek Naddniestrza, który prawdopodobnie jest też najmniej znany. Bo o ile w pozostałych historiach piłka łączy bądź dzieli zwaśnione grupy społeczne, tak w przypadku Mołdawii piłka po prostu jest i nikogo ona ani nie grzeje, ani nie ziębi. Przez to całe to opowiadanie nie do końca pasuje do pozostałych. Historię klubu Sheriff Tyraspol traktować należy raczej jako ciekawostkę, temat do artykułu lub felietonu, ale na tle pozostałych konfliktów wypada blado.

Podsumowanie: Czy to holik?

Nie. „Mecz to pretekst. Futbol, wojna, polityka” duetu A. Werner i M. Kołodziejczyk to książka niezła, choć bardzo nierówna. Biorąc piłkę nożną za punkt wyjścia autorzy skupili się na sprawach zdecydowanie ważniejszych – wojnie, cierpieniu, nienawiści. Opisali historie pochodzące z sześciu krajów, niektóre znane, inne mniej. Dwie z nich – dotyczące konfliktów w Irlandii Północnej oraz w Kraju Basków – mnie zaciekawiły, reszta już znacznie mniej. Choć książka porusza wiele trudnych kwestii, to momentami czyta się ją niełatwo nie ze względu na tematykę, ale na trochę chaotyczny układ treści.

Ocena czytoholika: 3 / 5

Masz inne zdanie na temat tej książki? Podziel się nim w komentarzu 🙂

czytoholik

Człowiek wielu zainteresowań, pełen zapału i optymizmu. Prywatnie pasjonat nowych technologii, historii II Wojny Światowej oraz zapalony czytelnik kochający książki. Po godzinach zacięty gracz w squasha i futsal.