Czas patriotów - Tom Clancy
Tytuł: Czas patriotów
Autor:
Seria:
Kolekcja:
Ocena:
Wydawnictwo:
Liczba stron: 560
Data wydania: 1987

„Czas patriotów” to powieść, która długi czas przeleżała na mojej półce w oczekiwaniu na bycie przeczytaną. Wszystko z tego powodu, że przed laty próbowałem zagłębić się w „Sumę wszystkich strachów” Toma Clancy’ego, ale po kilkudziesięciu stronach odpuściłem. Nie potrafiłem się wciągnąć i trochę zraziłem się do tego autora. Jednak po obejrzeniu serialu o Jacku Ryanie na Amazonie postanowiłem dać Clancy’emu drugą szansę. Czy ją wykorzystał? Niezupełnie 😉

Właściwa osoba we właściwym miejscu i czasie

Jack Ryan to doktor akademicki zajmujący się wykładaniem historii. Wiedzie w miarę spokojny żywot, lecz wszystko się zmienia, gdy podczas pobytu na urlopie w Londynie wraz z żoną i córką zostaje świadkiem ataku uzbrojonych przestępców na jeden z przejeżdżających ulicą samochodów. Wtedy Ryan ujawnia swoją drugą naturę. Niczym Peter Parker przeistaczający się w człowieka-pająka, Jack rzuca się do akcji, by zneutralizować bandytów. Bo jako były marine z elitarnej jednostki wojskowej przeszedł niezbędne wyszkolenie, by radzić sobie w trudnych sytuacjach. Jego spektakularna akcja pozwala ocalić pasażerów pojazdu, którymi okazują się być… brytyjski następca tronu wraz z rodziną.  Za przeprowadzonym atakiem stoi jedna z irlandzkich grup terrorystycznych, których gęsta sieć spowija Irlandię. Ratując parę książęcą Jack Ryan sam pojawia się na celowniku terrorystów. Kto wyjdzie z tego pojedynku zwycięsko?

Tak wygląda pokrótce zarys tej powieści. Kto wyjdzie z pojedynku zwycięsko jest jasne, liczy się to, co wydarzy się pomiędzy dniem, w którym Jack Ryan przeszkodził w dokonaniu zamachu, a finałem książki. I tu niestety muszę przyznać, że było bardzo nierówno. Być może, gdyby zdecydować się na wycięcie jakichś 150 stron, to „Czas patriotów” okazałby się wciągającym i pełnym napięcia dreszczowcem. Jednak bez tej ingerencji książka ta jest zdecydowanie za bardzo przegadana, akcja toczy się wolno, bez koniecznej dla thrillerów szpiegowskich dynamiki. W dodatku niezbyt mocny punktem powieści Clancy’ego są dialogi. Pełno w nich zwrotów, które brzmiały bardzo nienaturalnie, sztywno i sztucznie. Zabrakło odrobiny polotu.

Czas patriotów - Tom Clancy - czytoholik

Sam przeciw wszystkim

Na plus zaliczam samą postać Jacka Ryana. Bohatera tego polubiłem, choć raczej w większej mierze dzięki serialowi niż samej powieści. Ale Clancy nie popsuł mojej sympatii do swojego sztandarowego bohatera, a to już jakieś osiągnięcie 😉 Lubię powieści szpiegowskie, dlatego cenny był dla mnie wątek kariery Jacka w CIA i jego próby rozwikłania zagadki dotyczącej struktur irlandzkich ruchów terrorystycznych. Ciekawi mnie, jak będą toczyć się kolejne perypetie doktora Ryana. Zwłaszcza że trochę nieopacznie dowiedziałem się do jakiego stanowiska ostatecznie dotrze ta kultowa postać stworzona przez Clancy’ego. Jednak zanim sięgnę po kolejne tomy tego cyklu, to obejrzę „Czas patriotów” z Harrisonem Fordem w roli głównej, bo niewiele pamiętam już z tej ekranizacji, którą oglądałem w dzieciństwie. A przypuszczam, że zastrzyk filmowej sympatii do Jacka Ryana może mi się przydać przed lekturą następnych części jego przygód.

Słabość fabuły „Czasu patriotów” ratuje trochę finał, który choć trochę rozwleczony, to jednak przynajmniej dostarczający pewnych emocji. Ostateczna rozgrywka pomiędzy Ryanem a szefem irlandzkiej bojówki była tym, na co czekałem całą powieść. A przyszło na to długo czekać. To oczekiwanie naprawdę nie stanowiłoby problemu, gdyby w książce była zawiązana porządna intryga, a poszczególne strony rozbudowywały misternie dopracowaną całość, jak miało to miejsce choćby w „Pielgrzymie” Hayesa. Zamiast tego czytelnik otrzymuje nieszczególnie interesujące opisy podróży Ryana zwiedzającego pałac Buckingham czy Tower. Wskutek tego akcja się wlecze, a cała książka przeznaczona jest raczej dla tych cierpliwych czytelników 😉

Podsumowanie: Czy to holik?

Nie. „Czas patriotów” to solidna porcja całkiem niezłej sensacji. Niestety akcja jest zdecydowanie za bardzo rozciągnięta, a z książki można by śmiało wykreślić 1/4 tekstu i całość jedynie by na tym zyskała. Atutem powieści jest jej główny bohater, czyli osławiony Jack Ryan, wykładowca akademicki, były marine, który udowadnia, że nie każdy bohater nosi pelerynę 😉 Clancy zaprasza czytelnika do świata terrorystów, którzy nie cofną się przed niczym. Naprzeciw im stanie Jack Ryan, który posiłkowany agentami CIA i FBI stanie do pojedynku o ludzkie życia. „Czas patriotów” to jedna z ponad dwudziestu części cyklu o amerykańskim bohaterze, który raz po raz ratuje świat. Pewnie dam Clancy’emu jeszcze jedną szansę, ale najpewniej pozostanę przy filmach i serialu o tej postaci, bo książki wydają się być mniej wciągające. Niestety.

Ocena czytoholika: 3,5 / 5

Masz inne zdanie na temat tej książki? Podziel się nim w komentarzu 🙂

czytoholik

Człowiek wielu zainteresowań, pełen zapału i optymizmu. Prywatnie pasjonat nowych technologii, historii II Wojny Światowej oraz zapalony czytelnik kochający książki. Po godzinach zacięty gracz w squasha i futsal.