Trybunał dusz - Donato Carrisi
Tytuł: Trybunał dusz
Seria:
Kolekcja:
Ocena:
Wydawnictwo:
Liczba stron: 496
Data wydania: 2011

„Trybunał dusz” Donato Carrisiego to jedna z tych książek, których przeczytanie odkładałem całymi miesiącami bez konkretnej przyczyny. Po raz pierwszy z twórczością tego autora spotkałem się na blogu Kasi z k-czyta.pl i zapisałem sobie, by po powieści Carrisiego sięgnąć koniecznie. Teraz już wiem, że ta wielomiesięczna zwłoka nie miała podstaw 😉

Najtajniejsze tajemnice

Marcus jest watykańskim księdzem, penitencjariuszem, członkiem elitarnego zrzeszenia agentów Trybunału Sumienia – tajnej kościelnej organizacji, która poznaje najmroczniejsze ludzkie sekrety w czasie spowiedzi. Problem w tym, że Marcus niczego nie pamięta, bo po postrzale cierpi na amnezję i w powrocie do zdrowia towarzyszy mu Clemente – inny penitencjariusz, będący przy tym przewodnikiem Marcusa w nowej rzeczywistości. Mają oni za zadanie zbadać sprawę zaginionej studentki. Czy to możliwe, że jej zniknięcie ma związek z innymi morderstwami kobiet, których dokonał ten sam sprawca na przestrzeni ostatnich lat?

Trybunał dusz - Donato Carrisi - czytoholik

Sandra Vega jest policjantką mediolańskich organów ścigania. Nie potrafi dojść do siebie po utracie męża, choć od jego tragicznej śmierci minęło już kilka miesięcy. Przez dłuższy czas tłumiła w sobie przeczucie, że nieszczęśliwy wypadek, któremu uległ jej mąż, niekoniecznie nazwać można było wypadkiem. W końcu postanawia to sprawdzić. To, co odkryje, doprowadzi ją do jeszcze większej liczby tajemnic, które będą domagać się wyjaśnienia. A tymczasem poszukiwany morderca nieoczekiwanie trafia do szpitala w stanie śpiączki. Gdzie jest zaginiona studentka? Jakie sekrety zapadły w sen wraz z oprawcą?

Trudny początek, doskonały finał

Początkowo nie umiałem się wkręcić w klimat tej książki. Niby wszystko było jak trzeba, ale przez kilkadziesiąt stron musiałem się zmuszać do lektury. Na minus przede wszystkim przeskoki w czasie. Nie dość, że autor raz po raz skakał w przeszłość, to jeszcze w dodatku jedną z postaci z przeszłości był Myśliwy – tajemnicza postać, której tożsamość jest ukryta do samego końca. Lektury nie ułatwiało też to, że w książce była dwójka głównych bohaterów, a każdy rozdział naprzemiennie dotyczył jednej z dwójki tych postaci. Początkowo wywoływało to we mnie pewien chaos i zagubienie. Na szczęście potem było już znacznie lepiej.

Trybunał dusz - Donato Carrisi - czytoholik

Bo z każdą kolejną stroną coraz mocniej trzymałem kciuki za Marcusa. Dałem się również ponieść tajemniczej atmosferze, która panowała w powieści. A już sam finał był dla mnie potężnym zaskoczeniem i za to wielki szacunek dla Carrisiego. Lubię książki, w których głównego bohatera dotyka amnezja, bo śledzenie zmagań tej postaci w odkrywaniu tajemnic przeszłości dokonuje się stopniowo na kolejnych stronach powieści. A to sprawia, że jako czytelnik czuję się niejako uczestnikiem tej mozolnej wędrówki po zakamarkach umysłu. W dodatku muszę podkreślić, że autor bardzo sprawnie połączył ze sobą wiele wątków, które początkowo wydawały mi się kompletnie ze sobą niezwiązane. A ostatecznie stworzyły zgrabną i ciekawą całość. Cieszę się, że przede mną kolejne tomy historii Marcusa i pewnie po nie sięgnę za kilka miesięcy.

Podsumowanie: Czy to holik?

Niezupełnie. „Trybunał dusz” to bardzo dobry kryminał, który Carrisi precyzyjnie dopracował łącząc wiele wątków w jedną gęstą sieć z zaskakującym zakończeniem. W zasadzie czy można chcieć czegoś więcej? 😉 Niestety początkowo lektura wydała mi się wymagająca ze względu na spore przeskoki w czasie i zmianę głównych bohaterów, wokół których toczyła się akcja. Na szczęście po chwilowym zagubieniu trafiłem na właściwe tory i dałem się autorowi przenieść do Rzymu i Mediolanu w sam środek skomplikowanego śledztwa. Zaginionej kobiety nie poszukuje jedynie policja, ale także członkowie tajnej watykańskiej organizacji. A przed nimi mnóstwo tajemnic, których rozwikłanie okaże się szalenie trudne.

Ocena czytoholika: 4 / 5

Masz inne zdanie na temat tej książki? Podziel się nim w komentarzu 🙂

czytoholik

Człowiek wielu zainteresowań, pełen zapału i optymizmu. Prywatnie pasjonat nowych technologii, historii II Wojny Światowej oraz zapalony czytelnik kochający książki. Po godzinach zacięty gracz w squasha i futsal.