Jako kibic Milanu nie mogłem sobie odmówić przyjemności sięgnięcia po tę książkę. „AC Milan. Nieśmiertelni. Historia legendarnej drużyny” to na mojej półce pozycja wyjątkowa. Choć w trakcie sezonu 1988/89 byłem jeszcze bobasem, to jednak historia tego sezonu była dla mojego ulubionego klubu przełomowa. Właśnie wtedy zrodziła się legenda, której kilka lat później dałem się porwać.
Drużyna – legenda
Arrigo Sacchi, słynny włoski szkoleniowiec, postanowił opisać rewolucyjny dla Milanu sezon 1988/89, w którym to włoska drużyna w znakomitym stylu zdobyła Puchar Mistrzów. Sacchi przy pomocy pisarza Luigiego Garlando oraz wspomagając się własnymi zapiskami pochodzącymi z dziennika, który skrzętnie prowadził, przedstawił historię tego wyjątkowego okresu. A był to czas, w którym AC Milan zaszokował piłkarską Europę. Włoska drużyna dominowała na boisku niezależnie od przeciwnika, grając odważnie i niezwykle ofensywnie. A Sacchi jako perfekcjonista nawet po meczach wygranych 5:0 doszukiwał się w grze drużyny mankamentów, które należało wyeliminować.
Sacchi, który przychodził do rossonerich jako Pan Nikt, szerzej nieznany trener, który dopiero co awansował z trzeciej ligi do drugiej, odmienił drużynę z Mediolanu nie do poznania. Od razu narzucił swój styl pracy, choć przyszło mu to niełatwo. Musiał zdobyć szacunek piłkarzy i wpoić im swoją filozofię gry. Przekonać do ciągłej pracy, nieustannego pressingu i gry zespołowej. Wyperswadować gwiazdom grę indywidualną na rzecz wysiłku całej drużyny. Zaszczepił w nich całkowicie odmienne spojrzenie na futbol, wymagając od swoich piłkarzy nieustannego ciągu na bramkę przeciwnika niezależnie od wyniku. To właśnie m.in. te cechy sprawiły, że po latach UEFA uznała AC Milan z tego sezonu za najlepszą drużynę wszech czasów.
Mnóstwo szczegółów
W książce „AC Milan. Nieśmiertelni” znaleźć można wiele zdjęć, wspomnień oraz szkiców trenera Sacchiego z tamtego sezonu. I choć wpleciono również krótki wątek o tym, jak doszło do zatrudnienia szkoleniowca przez Silvio Berlusconiego oraz pokrótce opisano dalsze losy drużyny i trenera, to jednak osią książki jest sezon 1988/89. Analizie poddany został każdy mecz w Pucharze Mistrzów oraz wiele ze spotkań ligowych rozgrywek Serie A z tamtego roku. Trener rossonerich zdradza wiele tajemnic szatni oraz tajników swojej pracy. Przytacza rozmowy z zawodnikami, opowiada jak przełamywał ich opór, tłumaczy przyczyny swoich decyzji. Tworzy prawdziwy wehikuł czasu, dzięki któremu każdy milanista, a także szerzej kibic włoskiego futbolu przenosi się do końcówki lat 80-tych XX wieku i żyje rozgrywającymi się wtedy meczami.
Dzięki lekturze tej książki można nie tylko lepiej odkryć filozofię trenerską Sacchiego oraz zrozumieć fenomen drużyny AC Milan z tamtych lat. To także gratka dla wszystkich fanów piłki nożnej, bo w treści znaleźć można mnóstwo szczegółów taktycznych, detali piłkarskich, które dla każdego pasjonata tej dyscypliny sportu okażą się niezwykle cenne. To także, a może przede wszystkim, hołd dla piękna futbolu, którego Milan z tego okresu był uosobieniem. Efektowna gra, dominacja na boisku, mnóstwo strzelanych bramek, nieustanne dążenie do perfekcji. Piłka nożna, jaką chce się oglądać.
Podsumowanie: Czy to holik?
Przesuń w lewo, by sprawdzić 🙂
Niezupełnie. „AC Milan. Nieśmiertelni. Historia legendarnej drużyny” to historia Milanu – zespołu, który w sezonie 1988/89 zdominował piłkarskie stadiony i rozpalił serca kibiców, zmieniając także oblicze futbolu. To opis tamtych wydarzeń przedstawiony bezpośrednio z pierwszej ręki – przez trenera Arrigo Sacchiego, który zaszczepił w swoich zawodnikach odmienną, ofensywną filozofię gry. Jest to książka, która absolutnie powinna znaleźć się na półce każdego fana rossonerich, ale i całej włoskiej piłki. Również pozostali pasjonaci futbolu mogą odnaleźć w niej mnóstwo smaczków: szczegóły taktyki, tajniki szatni i relacje z meczów. Bo jest to z pewnością pozycja o drużynie wyjątkowej, w której grze zakochały się miliony na całym świecie.
Ocena czytoholika: 4 / 5
Masz inne zdanie na temat tej książki? Podziel się nim w komentarzu 🙂
