Powieści o Sherlocku Holmesie czytam, zresztą podobnie jak kryminały Agathy Christie, jako swego rodzaju odskocznię. Krótkie, treściwe, pozbawione niepotrzebnych upiększeń powieści pozwalające na chwilę przenieść się w czasie o sto lat i interesująco spędzić czas. Zanurzyć się w zagadkowe śledztwo na jeden lub dwa wieczory. Po drobnym rozczarowaniu jakie przyniosły mi dwie pierwsze części przygód…
Znak czterech – Arthur Conan Doyle
Moje pierwsze spotkanie z Sherlockiem Holmesem należało do raczej umiarkowanie dobrych, dlatego czym prędzej postanowiłem dać mu drugą szansę, bym mógł wciągnąć się w cały cykl opowiadań o tym szczególnym bohaterze. I tak dwa miesiące po lekturze „Studium w szkarłacie” sięgnąłem po drugi tom serii, czyli „Znak czterech”. Młoda dama w opałach i skarb Cierpiącego…
Studium w szkarłacie – Arthur Conan Doyle
Raz na jakiś czas warto sięgnąć po klasykę. Taka myśl przyświecała mi, gdy brałem do ręki pierwszy tom przygód Sherlocka Holmesa, czyli „Studium w szkarłacie”. Poza tym Sherlock to postać kultowa, która na stałe weszła do codziennego języka, dlatego z pewnym zawstydzeniem przyznawałem się do tej pory, że nie przeczytałem żadnego z opowiadań ani powieści…