Stokrotne dzięki - A.J. Jacobs
Tytuł: Stokrotne dzięki. Podróż wdzięczności
Gatunek:
Kolekcja:
Ocena:
Wydawnictwo:
Liczba stron: 160
Data wydania: 2018

Lubię filmy na TED.com, kiedyś oglądałem ich wiele, dziś nieco mniej, ale wciąż wiele z nich uważam za naprawdę inspirujące i szalenie ciekawe. Dlatego też, gdy zobaczyłem książkę o wdzięczności z serii TEDbooks, to postanowiłem od razu po nią sięgnąć. Stąd właśnie wziął się pomysł na przeczytanie opowieści A.J. Jacobsa pt. „Stokrotne dzięki. Podróż wdzięczności”.

Wdzięczność – słowo klucz

Autor zachęcony wieloma badaniami naukowymi, zgodnie z którymi wdzięczność ma ogromną siłę przemiany człowieka, postanawia podziękować wszystkim zaangażowanym w przygotowanie jego porannej kawy. Pomysł z „małą czarną” wziął się z tego, że Jacobs, podobnie jak miliony ludzi na całym globie, nie wyobraża sobie rozpoczęcia dnia bez porannej kawy. Swą wdzięczność okazuje na początek baristce, która serwuje mu codziennie kawę w lokalnej kawiarni. Szybko okazuje się jednak, że skala osób zaangażowanych w proces przygotowania tego magicznego napoju jest niewyobrażalnie wielka.

Stokrotne dzięki. Podróż wdzięczności - A.J. Jacobs - czytoholik

Łatwiej poprzez działanie zmienić swój sposób myślenia, niż poprzez myślenie zmienić swój sposób działania.

A.J. Jacobs postanawia podziękować osobiście – w miarę możliwości – wszystkim, dzięki którym wypija codzienną kawę. Poczynając od baristki, przez osobę selekcjonującą ziarna jego ulubionej kawy, dostawców ziaren, plantatorów, dostawców krystalicznie czystej wody, aż po konstruktorów maszyn i pojazdów, bez których dostarczenie kubka aromatycznego napoju byłoby niemożliwe. Jak wspomina autor – każde podziękowanie prowadzi do kolejnych 100 osób, którym powinien podziękować, bo i bez nich jego codzienny rytuał nie byłby możliwy.

Stokrotne dzięki. Podróż wdzięczności - A.J. Jacobs - czytoholik

Szczypta przesady

I w tym miejscu rodzi się drobny problem. Otóż z fajnego pomysłu, Jacobs momentami zaczyna trochę odbiegać od tematu przez niepotrzebne rozdrobnienie i delikatną przesadę. Gdy dochodzi do podziękowań producentom opon samochodów albo wytwórcom asfaltu, to jednak moc jego „dziękuję” zaczyna trochę się rozmywać. Z jednej strony uświadomienie sobie, jak wiele osób i procesów jest potrzebnych, by stworzyć i dostarczyć choćby najmniejszą rzecz, jaka nas otacza, jest czymś naprawdę istotnym. Z drugiej jednak zbyt mocne rozdrobnienie sprawia, że początkowy sens zaczyna się zatracać w detalach. W dodatku autor wplata w treść także część niepotrzebnych przemyśleń niezwiązanych z wdzięcznością samą w sobie.

Często nie mogłem uciec od wrażenia, że książka ta jest na wskroś amerykańska. Kto przeczytał choć kilka poradników pisarzy z USA, ten będzie wiedział, co mam na myśli 😉 Sama idea wdzięczności oraz pomysł, by pokazać, jak wiele osób jest niezbędnych, by każdy z nas mógł wypić filiżankę pysznego napoju są naprawdę zacne. Ale lepszy byłby z tego felieton lub artykuł pt. „Stokrotne dzięki” niż książka. Po kilkunastu/kilkudziesięciu stronach dalsza część jest jakby ciągnięta na siłę. Dlatego jakoś szczególnie nie zachęcam do przeczytania tej pozycji, ale polecam obejrzenie filmiku, na którym A.J. Jacobs opowiada swoją historię wdzięczności i ideę, która za nią stoi.

Stokrotne dzięki. Podróż wdzięczności - A.J. Jacobs - czytoholik

Nie mogę się powstrzymać, by nie zarzucić tu sucharem, że z takim nazwiskiem w ogóle się nie dziwię, że autor zdecydował się napisać książkę dziękczynną akurat o kawie 😉 Wiem – Karol by się uśmiał 😀

Podsumowanie: Czy to holik?

Przesuń w lewo, by sprawdzić 🙂

Nie. „Stokrotne dzięki. Podróż wdzięczności” to krótka książka zachęcająca do odkrywania mocy wdzięczności. Sama idea, jaka stoi za napisaniem tej historii przez A.J. Jacobsa jest bardzo ciekawa i inspirująca. Nie mogłem jednak oprzeć się wrażeniu, że zdecydowanie lepiej tekst ten wypadłby jako felieton albo wykład, dlatego – zamiast sięgać po książkę – zachęcam Cię do obejrzenia filmiku A.J. Jacobsa na konferencji TED, gdzie opowiada w 15 minut o tym, co napisał w tej książce. Znajdziesz go pod tytułem „My journey to thank all the people responsible for my morning coffee” 🙂

Ocena czytoholika: 3 / 5

Masz inne zdanie na temat tej książki? Podziel się nim w komentarzu 🙂

czytoholik

Człowiek wielu zainteresowań, pełen zapału i optymizmu. Prywatnie pasjonat nowych technologii, historii II Wojny Światowej oraz zapalony czytelnik kochający książki. Po godzinach zacięty gracz w squasha i futsal.