Science-fiction to gatunek, który nie budzi mojej szczególnej sympatii. Kilka razy dobitnie się o tym przekonałem i miałem już nie wracać do tego typu powieści, ale za namową Marcina zdecydowałem się dać sci-fi ostatnią szansę. Marcin gorąco zachęcał mnie, bym sięgnął po Janusza Zajdla, a już w szczególności po „Cylinder van Troffa”. Nie mogłem nie…