Po przeczytaniu „Pianisty” W. Szpilmana wiedziałem, że następną w kolejce w tematyce II Wojny Światowej będzie „Lista Schindlera” Thomasa Keneally’ego. Oba te tytuły stały się szerzej znane dzięki znakomitym kinowym adaptacjom, a mi przyszło zapoznać się z ich literackimi pierwowzorami dopiero kilkanaście lat po obejrzeniu filmów. Ale w obu przypadkach było warto, choć książki nie…