W natłoku codziennych zdarzeń umknęło mi, że tydzień temu minęła czwarta rocznica założenia przeze mnie tego bloga. Nie spodziewałem się, że będę pisał notki przez tak długi czas, ale wciąż mam ochotę na więcej. I mnóstwo planów! 🙂
Jak wyglądał czwarty rok mojego blogowania? Nie zawsze było łatwo i jak zwykle nie oszczędziły mnie kryzysy w pisaniu. Ale niezmiennie wracałem w to miejsce, tak mi bliskie i sprawiające tak wiele radości. A poniżej statystyki podsumowujące kolejny rok mojego funkcjonowania w blogosferze.
Statystyki i cyferki 🙂
Liczba odwiedzin wg Google Analytics
Na bloga w odwiedziny wpadło przez ten rok prawie 27 tys. (26 898) unikalnych użytkowników, o 3 tys. więcej niż w poprzednim okresie. Odwiedzający dokonali 43 324 odsłony – o prawie 18% więcej niż przed rokiem. Łączna liczba odwiedzin jest dla mnie sporym powodem do zadowolenia, bo pomimo moich kryzysów w pisaniu udało się zwiększyć grono odbiorców treści na blogu. Dziękuję Wam za to 🙂
Sieci społecznościowe
Jak wyglądał ten rok w sieciach społecznościowych? Też na plus 🙂 Zdecydowanie najlepiej wypadł Twitter, bo w ciągu 365 dni liczba obserwujących mój profil wzrosła o 350 osób, osiągając świetny wynik 799 obserwujących. Konto facebookowe obserwowane jest aktualnie przez 659 osób – o setkę więcej niż przed rokiem. A na Instagramie wzrost o 10% do 335 obserwujących. Wszystkim, którzy śledzą moje profile w sieci bardzo serdecznie dziękuję. Poznałem tam wiele fantastycznych osób, będących źródłem niezliczonych inspiracji 🙂 I jestem pewien, że poznam kolejnych wyjątkowych ludzi!
Największy przyrost obserwujących nieprzypadkowo nastąpił na Twitterze, bo to właśnie tam czuję się najlepiej, choć wiem, że większą popularnością wśród pasjonatów książek cieszą się inne społecznościówki. Niemniej to właśnie ćwierkanie sprawia mi największą przyjemność, dlatego spodziewajcie się tam mojego zwiększonego zaangażowania.
Powinienem również wspomnieć o koncie Youtube, choć wciąż jest ono w powijakach i w ciągu roku opublikowałem jedynie jedno nagranie. W tym roku chciałbym ten wynik zdecydowanie poprawić, ale najpierw muszę pokonać swoje własne opory 😉 Pomimo tego już 52 osoby wierzą, że warto dać mi suba 😉
Najciekawsze wydarzenie
Na ten rok mojego blogowania – jak na wszystko dookoła – cieniem rzuciła się sytuacja związana z globalną pandemią, dlatego też nie mogłem uczestniczyć w żadnych targach książki albo w interesujących spotkaniach z miłośnikami czytania. Niemniej jedno zdarzenie przyniosło mi wiele przyjemności – otóż w sierpniu ub. r. znajomi pozbywali się swojej domowej biblioteczki i zdecydowali się, ku mojemu zachwytowi, tym „ciężarem” podzielić się właśnie ze mną. Tym sposobem moje zbiory powiększyły się o ponad 80 książek, w tym wiele arcyciekawych kryminałów. Poniżej widoczna jest część tych książek.
5 najchętniej czytanych tekstów
A jakie teksty najczęściej czytaliście na blogu? Poniżej najlepsza piątka:
- 6 tygodni z Empik Go – czy warto? – wpis podsumowujący moją przygodę ze świetną usługą abonamentową, jaką jest Empik Go. Przy okazji zapraszam na nowszą wersję notki o Empik Go, bo po roku zdecydowałem się napisać kolejny tekst o tej aplikacji, która wciąż się rozwija i udoskonala.
- Pół roku z Legimi – czy warto? – ubiegłoroczny lider wśród najchętniej czytanych wpisów na blogu. I przy tym spory wyrzut sumienia dla mnie, bo wciąż nie napisałem nowej notki o Legimi, a czas na to najwyższych, bo usługa ta zdecydowanie poszła naprzód i tekst o niej zasługuje na sporą aktualizację.
- „Cham niezbuntowany” Rafała Ziemkiewicza – recenzja książki znanego publicysty. Ziemkiewicz zachęca do porzucenia narodowych kompleksów i odbudowania w sobie poczucia dumy z bycia Polakiem.
- „Przebudzenie” Anthony’ego de Mello – w ubiegłym roku także w top5. Świetna książka, która zmusza do przemyślenia swojego podejścia do życia. Polecam gorąco.
- „Morderstwo w Orient Expressie” Agathy Christie – największe moje zaskoczenie na tej liście. Kryminały Christie bardzo lubię, ale sam jestem odrobinę zdziwiony, że akurat „Morderstwo w Orient Expressie” cieszyło się tak sporym zainteresowaniem. To miłe 🙂
Plany i pomysły na piąty rok
Piąty rok blogowania to dobry czas na przełom 😉 Dlatego też chciałbym w tym okresie poszerzyć formułę bloga o nowy zakres tematyczny, ale szczegółów póki co nie zdradzam. Więcej miejsca planuję poświęcić wpisom okołoksiążkowym, bo to właśnie one cieszą się największym zainteresowaniem czytelników. Jest to także dla mnie rok na przemyślenie sprawy pisania recenzji wszystkich czytanych przeze mnie książek. Bywają momenty, w których niełatwo jest mi napisać choć kilka słów o niektórych pozycjach, dlatego też w tym roku daję sobie czas na zastanowienie się, czy skupić się jedynie na wybranych książkach, czy wciąż pisać o każdej. Poza tym mam kilka innych pomysłów, które, mam nadzieję, już niedługo będę mógł wcielić w życie. Bądźcie czujni! 😉
A tymczasem jeszcze raz serdecznie dziękuję wszystkim odwiedzającym bloga – to dzięki Wam chce mi się tu angażować i wkładać całe serducho w to, co robię. Dlatego w te czwarte urodziny bloga chcę przede wszystkim napisać: cieszę się, że jesteście 🙂
Człowiek wielu zainteresowań, pełen zapału i optymizmu. Prywatnie pasjonat nowych technologii, historii II Wojny Światowej oraz zapalony czytelnik kochający książki. Po godzinach zacięty gracz w squasha i futsal.