Mimo że często zarzekam się, że przed obejrzeniem filmu powstałego na bazie książki najpierw sięgam po literacki pierwowzór, to niestety nie zawsze mi się to udaje. Najczęściej jest tak w sytuacjach, gdy nie wiem o istnieniu spisanej wersji historii przedstawionej następnie na kinowym ekranie. Tak właśnie było też w przypadku „Złap mnie, jeśli potrafisz” Franka…