Mistrz i Małgorzata - Michaił Bułhakow
Tytuł: Mistrz i Małgorzata
Kolekcja:
Ocena:
Wydawnictwo:
Liczba stron: 544
Data wydania: 1967

Książkę Mistrz i Małgorzata czytałem drugi raz w życiu. Pierwszy wiele lat temu jeszcze w liceum i pozostało mi po tamtym razie jedynie bardzo mocne wrażenie, że powieść ta była wyjątkowa. Prawie nic więcej nie pamiętałem, a dość rzadko mi się zdarza tego typu sytuacja. Natomiast przez lata kultywowałem w sobie myśl, że przeczytam Mistrza i Małgorzatę raz jeszcze. Teraz właśnie nadszedł ten czas, a zbiegło się to z wydaniem tej powieść w nowym tłumaczeniu.

Co ciekawe dziś moje odczucia są odmienne. Pierwszym słowem, które ciśnie mi się na usta myśląc o tej książce, to: trudna. Bowiem powieść ta jest tak pełna wieloznaczności, niedomówień i metafor, że pełne jej zrozumienie możliwe było chyba jedynie autorowi. Przez lata powstawał szereg różnych interpretacji, a jeszcze całe mnóstwo przed nami. Myślę, że bez problemu obroniłbym twierdzenie, że co czytelnik, to inna interpretacja Mistrza i Małgorzaty, inne rozumienie poszczególnych fragmentów, inny odbiór postaci. To bogactwo interpretacyjne jest chyba największą wartością dzieła Bułhakowa.

Dodatkowym atutem Mistrza i Małgorzaty jest to, że to tak naprawdę książka składająca się z dwóch powieści – jedna to opowieść o tytułowych bohaterach oraz o tajemniczym Wolandzie i jego świcie, a druga to minipowieść o Piłacie. Historia namiestnika rzymskiego jest niezwykle umiejętnie wpleciona w całą powieść, jako że jest dziełem życia, które napisał Mistrz. I co warte podkreślenia – istotnie jest to dzieło wyjątkowe. Piłat znany głównie z kart Ewangelii jest w książce Bułhakowa przedstawiony w zupełnie innym, szerszym ujęciu. Jego rozterki, rozmyślania i działania tworzą niezwykle rozbudowany obraz postaci tragicznej, która uważa tchórzostwo za największą wadę, a sama właśnie tą cechą się wykazuje, ku własnej zgubie.

Losy Mistrza i Małgorzaty przepełnione są niezwykłymi trudnościami, które stają im na drodze, które uderzyły w wartość im najwyższą – ich miłość. Warto tu również zaznaczyć, że w historii tytułowych bohaterów pełno jest wątków osobistych, autobiograficznych, a pierwowzorem Małgorzaty była trzecia żona Bułhakowa. Jednak większą część książki wypełniona jest opowiadaniem o niezwykłych wydarzeniach związanych z wizytą w Moskwie tajemniczego maga Wolanda oraz jego trupy. Wraz z ich wizytą w stolicy Rosji zaczynają dziać się rzeczy niezwykłe i niewytłumaczalne. Jakie? Trzeba przeczytać! 🙂

Osobny akapit chciałbym poświęcić narratorowi powieści. Jego bezpośrednie zwroty do czytelnika są kapitalne – nieraz bawią, innym razem pouczają, a zawsze powodują budowanie więzi czytającego z czytanym dziełem. Narrator zabiera czytelnika w podróż, w której może on zagubić, bądź wręcz odwrotnie – odnaleźć samego siebie, swoje rozterki, przemyślenia i zmagania.

Kilka słów jeszcze o nowym tłumaczeniu Mistrza i Małgorzaty – bogactwo przypisów pozwalających bardziej zrozumieć tę historię, poznać Bułhakowa oraz niemalże osobiście kroczyć ulicami Moskwy, jest niesamowite. Świetna robota Grzegorza i Leokadii Przebindów – chylę czoła. Na czytanie niezwykle interesujących przypisów trzeba poświęcić chyba tyle samo, co na samą powieść, ale naprawdę warto.

Podsumowanie: Czy to holik?

Ciężko się przyznać, że niezupełnie. Mistrz i Małgorzata to książka przez wielu uznawana za najważniejszą powieść XX wieku, prawdziwy majstersztyk i nieskończone źródło inspiracji. I choć mógłbym się z tym zgodzić, bo książka Bułhakowa już drugi raz porwała mnie w wyjątkową podróż, to jednak czegoś mi zabrakło. Były w powieści momenty, w których odczuwałem znużenie czytaniem. Być może wynikało to z bogactwa interpretacyjnego lub z mnogości postaci posługujących się dwoma imionami (jak to w dawnej Rosji), sam nie wiem. Za to jedno wiem na pewno – chcę do tej powieści wrócić ponownie po kolejnych kilkunastu latach, by sprawdzić, czym zaskoczy mnie wtedy. A zrobi to na pewno.

Ocena czytoholika: 4,5 / 5

Masz inne zdanie na temat tej książki? Podziel się nim w komentarzu 🙂

czytoholik

Człowiek wielu zainteresowań, pełen zapału i optymizmu. Prywatnie pasjonat nowych technologii, historii II Wojny Światowej oraz zapalony czytelnik kochający książki. Po godzinach zacięty gracz w squasha i futsal.